Wieczór 21 listopada w willi „Pod Aniołem” był jak otwarcie starych drzwi prowadzących do minionego świata. Drewniane ściany, skrzypiąca podłoga, lekkie zapachy historii i pierwsze tego roku opady śniegu tworzyły idealną scenerię dla opowieści o Rabce sprzed dwóch stuleci. Na spotkanie z cyklu „Wędrówki z pasją”, organizowane przez PTTK Oddział w Rabce-Zdroju we współpracy z Urzędem Miejskim, przyszli młodzi i starsi, mieszkańcy i pasjonaci historii. Wszyscy wiedzieli, że czeka ich wieczór wyjątkowy.
Gościem spotkania była dr Katarzyna Ceklarz - etnolożka, socjolożka, badaczka kultury Podhala, osoba, którą organizatorzy przedstawili jako „człowieka renesansu”. Już na początku wyznała z uśmiechem:
- Chyba pierwszy raz zdarza mi się mówić w Rabce o… rabczanach. O naszych babkach, prababkach, o naszych przodkach. Będzie trochę śmiesznie, trochę smutno, a momentami nawet kontrowersyjnie.
Tak rozpoczęła się podróż do XIX wieku - czasu pierwszych etnografów, podróżników, lekarzy i antropologów, których można by nazwać pierwszymi „reporterami” Rabki.
Etnografowie XIX wieku - ci, którzy chcieli zobaczyć „prawdziwy lud”
Dr Ceklarz odmalowała barwny portret ówczesnych badaczy: ciekawych, wrażliwych, czasem krytycznych, czasem egzaltowanych. Przyjeżdżali z Krakowa, Lwowa, Warszawy często po całodniowej podróży wozem, aby zobaczyć „prawdziwy lud górski”.
- To nie była łatwa wyprawa. Przyjazd do Rabki przed 1884 rokiem, zanim dotarła tu kolej, był długotrwałą ekspedycją. A jednak ciągnęło ich tu coś niezwykłego: krajobraz, gwara, strój, zwyczaje, z czasem walory uzdrowiskowe, ale przede wszystkim człowiek - mówiła prelegentka.
Ich zapiski, dziś rozsiane po muzeach, archiwach i bibliotecznych magazynach, tworzą mozaikę życia dawnych Rabczan. Wiele z tych relacji dr Ceklarz cytowała z oryginalnych zapisków - niektóre z nich wywoływały uśmiech inne powodowały wzruszenie.
Pięciu, którzy opisali Rabkę
Wśród badaczy, którzy odegrali najważniejszą rolę w budowaniu XIX-wiecznego obrazu Rabki, znaleźli się:
Izydor Kopernicki - lekarz, antropolog i... twórca marki Rabki
- Zubrzycki miał wizję, ale Kopernicki miał pióro - podkreśliła prelegentka.
To on pisał o Rabce tak sugestywnie, że przyciągał tu kuracjuszy i badaczy. Zostawił opisy stroju, urody, pracy mieszkańców, ich „energii i żywotności”. Badał klimat naszego miasta i jego wpływ na zdrowie.
Bronisław Gustawicz - człowiek, który potrafił słuchać
Jego rękopiśmienne opracowania to prawdziwe perełki. Pisał o domach, polach, jarmarkach, religijności, charakterach - tworząc coś, co dziś nazwalibyśmy antropologicznym profilem miejscowości.
Stefania Ulanowska - kobieta, którą odkrywamy na nowo
Choć w tamtych czasach głos kobiet rzadko przebijał się do nauki, ona zostawiła opisy zwyczajów bożonarodzeniowych, opis zębów zostawianych w zrębach kościoła i sztuki teatralne o życiu wsi. Pisała o Rabce z niespotykaną wrażliwością.
Bronisław Malinowski - światowej sławy antropolog, który dorastał w Ponicach
Jako kilkuletni chłopiec towarzyszył ojcu, profesorowi Lucjanowi Malinowskiemu, prowadzącemu badania nad gwarami regionu. Jak zauważyła dr Ceklarz:
- Można powiedzieć, że pierwszy kontakt z antropologią Malinowski miał… pod Maciejową.
Oskar Kolberg - kronikarz kultury ludowej
Choć osobiści nie prowadził badań w Rabce, to korzystał z relacji innych bywalców zdrojowiska. W monumentalnym dziele wielokrotnie przywołuje opisy zwyczajów i wierzeń, które budowały obraz Rabki.
Jak nas widziano? Zaskakujące cytaty sprzed 150 lat
Dr Ceklarz przytoczyła wiele fragmentów z ówczesnych opisów. Niektóre brzmiały jak poezja, inne - jak raport z podróży.
Bronisław Malinowski pisał o Ponicach:
„Jako dziecko mieszkałem w odciętej od świata wiosce karpackiej wśród chłopstwa.[…] . To była arkadyjska dolina (Ponice).”
Gustawicz określił górali z Rabki następująco:
„…odznaczają się silnym wzrostem, przeważnie mają czarne oczy i noszą długie włosy, spadające im na ramiona. Lud jest rozwinięty (każdy niemal umie czytać), religijny, zapobiegliwy i trzeźwy, zarazem jednak podejrzliwy w stosunkach z obcymi i przebiegły”.
O uzdrowisku:
„Powietrze w Rabce jest jakby wykąpane w słońcu i żywicy. Człowiek oddycha tu pełną piersią.”
Co nam dziś mówią te stare zapiski?
- To jest lustro przeszłości. Czasem krzywe, ale potrzebne by zrozumieć nasze korzenie i aby na nich budować regionalną tożsamość - tłumaczyła dr Ceklarz.
Jej zdaniem XIX-wieczne opisy pomogły zbudować wizerunek Rabki jako miejsca zdrowego, czystego, gościnnego. I mogą zrobić to ponownie - jako narzędzie współczesnego marketingu, edukacji i promocji regionu.
Plany na przyszłość i zapowiedź kolejnych spotkań
Na zakończenie burmistrz Leszek Świder podziękował prelegentce za wykład:
- Tę opowieść nie tylko się słucha - ją się przeżywa.
Zapowiedział także prace nad nową przestrzenią muzealną w Rabce, być może poświęconą badaczom takim jak Kopernicki.
Dr Ceklarz zasugerowała kontynuację:
- To może być część pierwsza. Materiałów jest mnóstwo. Warto mówić dalej - szerzej, głębiej, z innej strony.
Po spotkaniu uczestnicy długo jeszcze rozmawiali, wspominali i zadawali pytania. Gdy wyszli na zewnątrz, Rabkę przykrywał świeży, biały śnieg - jakby natura sama dopisała ostatnie zdanie tej niezwykłej opowieści.
Wiadomość pochodzi ze strony https://rabka.pl/aktualnosci/podroz-do-xix-wiecznej-rabki-wedrowki-z-pasja-z-dr-katarzyna-ceklarz-o-ludziach-ktorzy-nas-opisywali.html
